Słoik z Warszawy w Grodzisku

Baloniki nad Placem Wolności w Grodzisku

Wieczorny spacer Placem Wolności przenosi nas w bajkową krainę, unosząc nasze marzenia ku cudownym balonikom. Chociaż zapada mrok, możemy podziwiać rozświetlone fasady kamieniczek i urocze drzewka przypominające ubiegłe lato. Sceneria idealna do osadzenia  powieści o poszukiwaniu zagubionego sensu, niech każdy dopowie sobie „czego”. Jeżeli miałbym namalować Wolność, przybrałaby formę tych kolorowych baloników. 

Willa Foksal Grodzisk Mazowiecki

Jeśli ktoś uwielbia miejsca, w których można poczuć klimat dziewiętnastego wieku, polecam spacer do parku Skarbków, aby podziwiać  górującą nad nim Willę Foksal. Pamiętam pierwsze wrażenie kiedy z żoną zobaczyłem ten niecodzienny budynek. Zastanawialiśmy się, jakie było jego przeznaczenie i czym jest dzisiaj. W internecie można znaleźć podstawowe informacje i zaspokoić pierwszą ciekawość. Czytelnik dowie się, że willa ta służyła podróżnym w połowie XIX wieku jako zajazd. Pomyślałem, że to bardzo wymowne i koresponduje z moją obecną sytuacją, ponieważ sam czuję się jak podróżnik, którego do Grodziska przywiózł pociąg zwany życiem. Jesienna aura sprzyja refleksji w cieniu Willi Foksal, świadka podróży dawnych i współczesnych nomadów.   

Park Skarbków Jesień Grodzisk

Trudno wyobrazić sobie bardziej romantyczne miejsce na spacer z drugą połówką niż Park Skarbków. Przyznam, że zaskoczyła mnie dbałość o detale tego miejsca. Uporządkowana zieleń, urokliwe alejki oraz rzeczka poprzecinana mostkami. Nierzadko w parku zapominam, że jestem w Polsce i przychodzą mi na myśl wspomnienia z Holandii. Ład i harmonia tego otoczenia pozwalają na  pełnię relaksu. Zachęcam do odwiedzin nie tylko w dzień, ale też wieczorową porą, gdy od wody odbijają się światła latarni i można podziwiać klimatyczne oświetlenie drzew. W ciszy oraz lekkim mroku człowiek przenosi się myślami w inne czasy, na chwilę zapomina o burzliwej rzeczywistości. 

Szkoda, że lato szybko minęło, bo chętnie poszedłbym na pyszne lody przy Placu Wolności (są dwie możliwości: po lewej stronie placu albo po prawej). Pomijając smak lodów, najbardziej brakuje mi uroczych stolików z krzesełkami, które zachęcają do zatrzymania się w biegu codziennych spraw. Oczami wyobraźni widzę jak odnaleźliby się tu impresjonistyczni malarze potrafiący uchwycić niezwykłość zwykłych chwil. Takie drobne rzeczy cieszą. 

Deptak 11 Listopada Grodzisk Mazowiecki

Najbardziej reprezentacyjną ulicą Grodziska jest ul. 11 Listopada, co znajduje pełne uzasadnienie  ciekawej architekturze, zadbanej zieleni i charakterystycznych bilbordach przedstawiających dzieła Chełmońskiego.

Brzmi to niewiarygodnie: bilbord – obraz. Nawet nie marzyłem o tym, że kiedykolwiek zamieszkam w mieście, w którym z elewacji budynków nie będzie straszyć mnie „karkówka”, a co dopiero o tym, że będę podziwiać reprodukcje obrazów. Jestem zachwycony. To bardzo budujące, iż lokalne władze dbają o jakość codziennego życia mieszkańców. Chciałbym, żeby w centrum Warszawy pojawiły się takie „reklamy” zamiast golizny i wszechobecnego kiczu. Polecam spacer ulicą Harcerską w kierunku 11 listopada, chociaż znajdują się tam jeszcze „ruderki”, gdyż w pewnym momencie wyłania się widok przywodzący na myśl miasteczka południa Europy.